Pomimo, że hipotekę ustanawia się tylko na nieruchomościach, a samochód, jakby nie patrzeć jest rzeczą ruchomą, można kredyt na jego zakup zabezpieczyć hipoteką. Oczywiście tylko taką, którą nałożymy na inną część naszego majątku, czyli na nieruchomość, do której posiadamy prawa własności, i która nie jest jeszcze obciążona żadnym ubezpieczeniem, zadłużeniem i zobowiązaniem. Jeżeli więc mamy własne mieszkanie, lub jakąkolwiek inną nieruchomość, która jest wolna od innych zobowiązań, możemy na nią nałożyć hipotekę na czas obowiązywania umowy kredytu na zakup samochodu. Fakt, wartość tego zabezpieczenia, często wielokrotnie przerasta wartość zaciągniętego przez nas kredytu samochodowego i co w takim wypadku? Bank oczywiście bardzo się z tego cieszy, ale nie oznacza to, ze w przypadku naszej niewypłacalności zabiera nam całe mieszkanie. Nieruchomość obciążona hipoteką jest wówczas wystawiana na sprzedaż i z części pieniędzy zdobytych ze sprzedaży spłacane jest nasze zadłużenie, resztę sobie zatrzymujemy. Nie zmienia to jednak faktu, ze nie mamy już wówczas mieszkania, a część pieniędzy, która nam pozostała, zazwyczaj jest za mała, aby kupić nowe mieszkanie. Ale to nie jest już problemem banku, tylko i wyłącznie naszym, więc musimy być świadomi konsekwencji, jakie niesie ze sobą rozwój wypadków wyżej opisanych, zanim ustanowimy zastaw na nieruchomości pod kupno samochodu. Oczywiście opisane rozwiązanie jest ostatecznością. W pierwszej kolejności bank czerpie środki na spłatę zadłużenia ze sprzedaży samochodu dopiero, gdy okażą się one niewystarczające, sięga po zabezpieczenie hipoteczne ustawione na naszej nieruchomości. Wówczas pozostajemy bez samochodu i bez mieszkania.