Sprzedaż samochodu kupionego na kredyt nie jest prostą sprawą szczególnie, jeżeli ciągle jeszcze jesteśmy w trakcie spłaty zobowiązania i umowa kredytowa nie dobiegła końca. Oczywiście może się zdarzyć, ze ktoś zechce od nas kupić taki samochód za odpowiednio niską ceną pomniejszoną o kwotę zobowiązania do spłaty tak, aby to zobowiązanie przejąć, i spłacić je za nas do końca. Jednak dla banku nie jest to takie proste i oczywiste, ponieważ wówczas zmieniają się warunki umowy kredytowej, a właściwie jeden z podstawowych jej zapisów, o umownym współwłaścicielu zakupionego pojazdu. Teoretycznie bankowi powinno być wszystko jedno, kto spłaca kredyt, byle by był on spłacany, jednak wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem i kredyt powinna spłacać osoba wskazana w umowie. Nam wydaje się prostym, wpisanie do umowy nowego współwłaściciela samochodu, jednak bank musi sprawdzić jego zdolność kredytową, może się, bowiem okazać, że nie będzie on tak wypłacalny jak my i wówczas bank popadnie w tarapaty. Dlatego, bank musi wyrazić zgodę na sprzedaż pojazdu podczas trwania umowy kredytowej, jako współwłaściciel przedmiotu umowy. Oczywiście może to zrobić, jeżeli okaże się, ze nowy nabywca przedmiotu jest osobą wypłacalną i wiarygodną w oczach banku, weźmy jednak pod uwagę, ze koszty procesowe z wiązane z ustaleniem tego faktu, poniesiemy w stu procentach my. Takich kosztów będzie wiele, a wszystko to może sprawić, ze sprzedaż samochodu okaże się zupełnie nieopłacalna, co najwyżej pozbędziemy się zadłużenia, które zostanie przeniesione na inną osobę. Na pewno nie zarobimy na takim rozwiązaniu a często będziemy musieli do niego jeszcze dołożyć. Oczywiście wszystko zależy też od tego, na jakim jesteśmy etapie w spłacie kredytu samochodowego i ile jeszcze zadłużenia do spłaty nam pozostało.